Forum Zynito - Anime & Manga Forum Strona Główna

FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
 
Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu  Forum Zynito - Anime & Manga Forum Strona Główna » Zynito Pokemon Adventure
Autor Wiadomość
Max!e
ANBU
ANBU



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aralo Town

PostWysłany: Śro 0:22, 27 Gru 2006

ZPA#7 : Eve in action, means PLASK!

- Maxie! - krzyknęła z przerażeniem Eve, patrząc na nieprzytomnego Maxiego leżącego na ziemi. - Musimy coś zrobić!
- Nie panikuj, to jest nam tutaj niepotrzebne. - powiedziałem spokojnie, choć w rzeczywistości bardzo bałem się o los przyjaciela.
- NIE PANIKUJ? ŁATWO CI MÓWIĆ! PRZECIEŻ JEMU MOGŁO SIĘ COŚ POWAŻNEGO STAĆ, A TY...- krzyczała nerwowo.
- Hej, już dosyć! Wszyscy martwimy się o niego, ale w ten sposób mu nie pomożemy. - stwierdził rozważnie Gaword. - Lagoon, pomóż mi, weźmiemy go razem, ok?
- Jasne. - odkrzekłem i natychmiast wzięliśmy Maxiego. Ja za ręce, a Gaword za nogi.
- Pospieszcie się! - mówiła zdenerwowana Eve, gdy myśliwi podchodzili bliżej.
- Łatwo ci mówić... - odgryzł się Gaword, ale biegł ile sił w nogach. Daliśmy dyla do lasu.
Szliśmy tak przez las już ponad godzinę i ciągle nie było widać wyjścia. Postanowiliśmy chwilę odpocząć. Położyliśmy Maxiego na ziemi, a sami usiedliśmy na pniach ściętych drzew.
- Chyba im zwialiśmy... - powiedziałem z ulgą, ocierając pot z czoła.
- Patrzcie! - powiedziała Eve wskazując palcem na krzew znajdujący się nieopodal. - Tu są PokeJagody, które leczą Pokemony!
- Hmmm...Może...może podziałają na Maxiego? - zapytałem.
- Cóż, skutek może być różny, ale spróbować zawsze można. - powiedział Gaword.
Wzięliśmy więc garść i zaczęliśmy wyciskać sok z jagód prosto do otwartej buzi Maxiego.
Po około 5 minutach Maxie otworzył oczy.
- Maxie! - ucieszyła się Eve nachylając się nad nim. - Ty żyjesz!
- Naprawdę? - zapytał ze zdziwieniem Maxie, podnosząc się. - Myślałem, że jestem w niebie, bo chyba w żadnym innym świecie nie nachyliłabyś się nade mną tak blisko. - rzekł szczerząc zęby.
- Ty...ty...draniu! - wykrztusiła Eve odchylając się pospiesznie. - Ja naprawdę się o ciebie martwiłam, a ty sobie robisz żarty!
- Kłócą się jak stare małżeństwo. - stwierdził Gaword patrząc na tą śmieszną scenę.
PLASK!
- Au, za co to? - zapytał Gaword masując sobie policzek.
- Za stare małżeństwo. - odpowiedziała ze złością Eve.
- Chodźmy już. - zaproponowałem pospiesznie, widząc iż Eve gotowa jest dokonać kolejnego rękoczynu.
Ruszyliśmy w dalszą podróż. W końcu wyszliśmy z lasu na jakąś polanę. Gdzieś w cieniu drzew stał mały, drewniany domek.
- Wejdźmy tam, zbliża się noc. - powiedział Maxie patrząc na niebo.
Wszyscy zgodnie kiwnęli głowami i powędrowali w stronę domku. Nie paliły się tam światła.
- Halo, czy jest tam kto? - zapytał Gaword, pukając w drewniane drzwi.
Nikt nie odpowiedział. Gaword pociągnął za klamkę...drzwi były otwarte. Weszliśmy tam.
- Idź, Sparky! - rzekłem rzucając Pokeballem. Wyłonił się z niego mały Pachirisu. - Użyj oświetlenia!
- Pachi, pachi! - zapiszczał wesoło Pokemon i wykonał rozkaz. Nagle zrobiło się bardzo jasno. Domek składał się z jednej izby. Nie było tu nic, oprócz pajęczyn i kurzu.
- No, lepsze to niż nic. - powiedział Gaword, po czym wszyscy zaczęli rozkładać swoje śpiwory. Po chwili zasnęliśmy.

W NOCY

- Auć! Maxie? - zapytała Eve. - Czemu ty znowu na mnie leżysz??
- Sorry, poszedłem załatwić swoją potrzebę i jak wróciłem nic nie widziałem. Potknąłem się i...- opowiedział szybko Maxie.
- Złaź ze mnie i to już! - powiedziała półszeptem Eve.
Maxie ociągając się wstał i nagle nieświadomie potknął się o nogę Gaworda, upadając prosto na Eve. Ich usta zetknęły się na chwilę.
PLASK!
- Mógłbym dostawać codziennie, takie chwile są bezcenne. - powiedział rozmarzony Maxie, masując policzek i wchodząc do swojego śpiwora.
Eve z obrażoną miną obróciła się na bok.

RANO

- Aeele sięęę doobrze spaało! - rzekłem przeciągając się. Gaword przewalał się jeszcze w śpiworze, zaś Maxie przegryzał tosta. Eve stała przy oknie nie odzywając się do nikogo. - Maxie, czemu masz fioletowy policzek? - zapytałem przyglądając się twarzy przyjaciela.
- No więc...eee... - zaczął się jąkać Maxie.
- W nocy potknął się o nogę Gaworda i przewrócił prosto na twarz. - przerwała mu szybko Eve. - Wiem to, bo upadając obudził mnie. Teraz jestem niewyspana.
Zjedliśmy śniadanie i postanowiliśmy ruszyć w dalszą drogę.
- Wypuszczę Sparky'ego, niech sobie nawdycha trochę świeżego powietrza. - powiedziałem i sięgnąłem do torby po pokeballa.

PO CHWILI

- NIE MAM POKEBALLI! ANI JEDNEGO POKEMONA!! - wrzasnąłem.
- Co? Jak to? - zainteresował się Gaword i sięgnął do swojej torby. - Czekaj...ja też nie mam!
- Ani ja. - powiedział Maxie szukając nerwowo w plecaku.
Eve wykonała dziwny ruch ręką w okolicach biustu i wyciągnęła kilka Pokeballi.
- A ja mam. - stwierdziła zadowolona.
- Nie wiedziałem, że trzymasz je w... - zaczął Maxie, lecz nagle przerwał mu wybuch. Przed nami wyłonił się ogromny Steelix.
Wszyscy spanikowaliśmy.
- Ooo, biedne dzieci już się boją. - powiedział kobiecy głos. Rozejrzeliśmy się w celu zobaczenia, skąd ów głos dobiega. I wtedy zobaczyliśmy. Kobieta w stalowym ubraniu i zielonych włosach stała na głowie Steelixa, wymachując torbą pełną Pokeballi.
- Hej, to nasze Pokemony! - wrzasnąłem. - Oddawaj je!
- Team Galaxy nigdy się nie poddaje. Nie ma mowy. - odrzekła.
Nikt z nas nie wiedział, co to za Team Galaxy, i pewnie stalibyśmy tak w osłupieniu gdyby nie natychmiastowa reakcja Eve, która rzuciła Pokeballem wrzeszcząc:
- Wybieram ciebie, Munchlax!
Z kuli wyłonił się bardzo gruby Pokemon.
- Hahaha! - zaśmiała się kobieta. - Taki grubas przeciwko mojemu Steelixowi?
- Jeszcze odszczekasz to, co powiedziałaś. - rzekła Eve ze złością.
- Naprawdę? Steelix, stalowy ogon!
- STEEELIXX!!!!! - wrzasnął Pokemon, po czym wykonał atak. Uderzenie skierowane w Munchlaxa było tak silne, że w ziemi wytworzyła się ogromna dziura.
Jednak Munchlax stał, nie mając ani jednej ranki i osłaniał się jakąś różową kulą.
- Dobrze, Mun, teraz zastosuj Hiperpromień! - krzyknęła Eve.
- On umie HIPERPROMIEŃ? - zdziwił się głośno Maxie.
- Potrafi jeszcze wiele innych rzeczy. - odgryzła się Eve.
Pokemon wytworzył ogromny złoty pocisk i wycelował w Steelixa. Stalowy Pokemon wrzasnął z bólu i upadł na ziemię.
- AAA!!! - krzyknęła przerażona kobieta, a torba z Pokeballami wypadła jej prosto w ręce Gaworda.
Ten szybko rozdał Pokeballe przyjaciołom.
- Ninetales, Zippo, Shellfy użyjcie ognistego płomienia! - krzyknąłem razem z Maxiem.
- Corphish, Carvanha! Wodna broń! - rozkazał Gaword.
Siła uderzenia była tak ogromna, że Steelix razem ze swoją właścicielką polecieli na drugi koniec lasu.

- Ha, a mówiłem, że jesteśmy najlepsi! - wychwalał się Maxie.
- Hej, bez pomocy Eve nigdy nie odzyskalibyśmy Pokemonów. - przypomniałem.
- Jasne! Eve, tworzymy doskonałą drużynę, nie uważasz? - zapytał Maxie.
Lecz Eve nie odpowiedziała. Wpatrywała się w coś, co z ogromną prędkością zbliżało się w ich stronę.
- RATUJ SIĘ KTO MOŻE! - wrzasnęła po chwili.

C.D.N....

Autor : LaGooN


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LaGooN
@admin



Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka ;)

PostWysłany: Śro 16:20, 27 Gru 2006

Hm Maxie może byś łaskawie dopisał na końcu autora, co? Wink
...czyli mnie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LaGooN
@admin



Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka ;)

PostWysłany: Pią 15:52, 29 Gru 2006

Nie dopisałeś autora, oż ty!! Very Happy
No to edytnąłem. Wink
A tak nawiasem - KOCHAM ten odcinek! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

 

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: Theme zoneCopper designed by yassineb.
Regulamin