Forum Zynito - Anime & Manga Forum Strona Główna

FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
 
Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu  Forum Zynito - Anime & Manga Forum Strona Główna » Zynito Generation
Autor Wiadomość
Gaword
@admin



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Czw 23:40, 01 Maj 2008

Gaword zszedł sam na śniadanie. Wyglądało na to, że wszyscy jeszcze spali, ale cóż się dziwić. Była ósma rano. To nawet do niego samego niepodobne, aby wstawać przed dziewiątą.
Dopiero po pół godzinie pojawił się Lagoon wraz z Mariah.
-Dzień dobry. -przywitali się.
-Dobry. Śniadanko już podane.
Obydwoje zaczęli jeść, a potem zaczęli dyskutować o tym co będą robić.
-Dziś ja idę walczyć z liderem stadionu, a jutro idziemy na konkurs piękności. -zarządził Lagoon.
Gaword zatrząsł się. Po raz pierwszy miał startować w konkursie piękności.
-Nie martw się. -powiedziała Mariah, jakby wyczuła o czym właśnie pomyślał. -Twoje pokemony dadzą sobie radę.
Dziesięć minut później pojawili się Eve wraz z Maxiem, oboje dziwnie zamyśleni, ale z uśmiechem na ustach.
-Udajemy, że nie słyszeliśmy? -spytał szeptem Lagoon, nim ta dwójka zdążyła podejść.
-James! -pisnęła Mariah. -To nie nasza sprawa. Miałeś spać, a nie słuchać!
Gaword wywrócił oczami.
Po zjedzonym śniadaniu wszyscy ruszyli na dwór.
-To gdzie jest ten stadion? -zaczął Lagoon.
-Tam. -rzekł Maxie i ruszył pewnie przed siebie.
-Skąd wiesz? -spytał Gaword.
-No bo patrzyłem na mapę, a skąd mam to niby wiedzieć? -warknął Maxie.
Lagoon i Gaword wymienili spojrzenia.
Rzeczywiście Maxie poprowadził ich w dobrą stronę. Po paru minutach stali przed wielką pomalowaną na czerwono salą gimnastyczną. Na drzwiach wyryte były metalowe płomienie, a na ścianach pełno było grafitti.
Weszli do środka. Sala była olbrzymia, większa niż inne. Po obu stronach znajdowały się ławki.
-To gdzie ten lider? -spytał Lagoon i rozejrzał się.
Nagle drzwi po drugiej stronie otworzyły się i weszła jakaś młoda dziewczyna. Eve popatrzyła na nią z niechęcią.
Podeszła do nich i ukłoniła się.
-Dzień dobry, panie Maxie. -powiedziała. -Widzę, że przyprowadził pan gości.
Wszyscy, oprócz Eve spojrzeli na Maxiego z wielkim zdziwieniem.
-Jasne, Nel. -dopowiedział Maxie i ruszył na drugą stronę areny wraz z dziewczyną.
-Czy mam zaliczyć to do oficjalnych walk? -spytała.
-Tak.
Lagoon dalej stał w szoku.
-A-ale... CO?!
Maxie roześmiał się i założył ręce za głowę.
-Mówiłem, że też nie próżnowałem przez tamten miesiąc. -powiedział i na twarzy pojawił się wojowniczy wyraz twarzy. -Zostałem liderem na South Island.
-Żartujesz sobie z nas? -spytał Gaword.
-To znaczy, że ty Eve wiedziałaś. -powiedziała równie zdziwiona Mariah.
-Oczywiście. Przecież zaciągnął mnie, aż tu. -powiedziała. -Ale prosił, abym nikomu nie mówiła, że został liderem. To miała być niespodzianka.
Lagoon dalej wpatrywał się w Maxiego. Po chwili uśmiechnął się i potarł nos.
-Zaskoczyłeś mnie, ale i tak cię pokonam.
-To się jeszcze okaże. -rzekł Maxie i wskazał na Lagoona palcem. -Zasady są proste. Trzy pokemony -czyli trzy walki. Wygrywa ten, kto pokona przeciwnika więcej razy. Jesteś gotów?
Lagoon wziął jednego pokeballa do ręki.
-Oczywiście.
Gaword wraz z dziewczynami usiadł na ławce, aby przyglądać się pojedynkowi.
-Zacznijmy więc. -rzekł Maxie i wziął swój kij bilardowy. Podrzucił pokeballa i odbił go kijem. Na samym środek areny zmaterializował się Floreon.
-Flooo!
-Dalej Marshtomp! -zawołał Lagoon i rzucił pokeballa.
-Marsh! -zawołał pokemon.
-Phi. Spodziewałem się tego. -rzekł Maxie. -Flame, atakuj Ognistym Płomieniem.
Pokemon wziął głęboki wdech, a po chwili w stronę Marshtompa leciała fala ognia, który nie zdążył przed nią odskoczyć i zachwiał się.
-Wodna broń! -krzyknął Lagoon.
-Unik, Flame! -zawołał Maxie.
Mimo tego woda uderzyła Floreona i pokemon zawył głośno.
-Ech... Ognisty płomień! -rozkazał Maxie.
Podmuch ognia otarł się o Marshtompa, ale bez większego uszkodzenia.
-Atak bło...
-Szybki atak! -przerwał Maxie.
Nim ktokolwiek zdążył się obejrzeć, Floreon uderzył głową Marshtompa.
-Hej! -zawołał Lagoon. -Hydro Pompa!
-O kur... -zaczął Maxie, a po chwili wielka fala zalała Floreona.
-Flame! -zawołał Maxie. -Ech. Świetna robota! Wracaj.
Po chwili Floreon znów był w pokeballu.
-YEAH! Świetnie Marshtomp! Wracaj. -powiedział Lagoon i zawrócił stworka. -Jeszcze dwie rundy i punkt dla mnie.
-Ciesz się póki możesz. -rzekł Maxie. -Zippo!
Na arenie zmaterializował się Charizard.
-Maxie wyciąga ciężką artylerię. -zauważyła Eve.
-Flygon! -Lagoon rzucił pokeballem. Po chwili pojawił się zielony smok.
-Zippo! Leć!
Charizard wzbił się w powietrze.
-Za nim, Flygon!
-Flyy!
Charizard zgrabnie wyminął atak Flygona. Nie minęła chwila, aż płomień okrążył Flygona. Pokemon zawył i zaczął machać skrzydłami, aby wyrwać się z ataku.
-Flygon! Wściekłość smoka!
W ułamku sekundy Flygon pojawił się za Charizardem i już miał go uderzyć, kiedy nagle Charizard uniknął ataku i ugryzł Flygona w ogon. Otworzył na chwilę paszczę i buchnął płomień ognia.
-Dobrze Zippo! Ostateczny atak!
-Unik, Flygon! -zawołał Lagoon, ale było za późno.
Charizard stworzył ogniste tornado i z całą siłą cisnął Flygona w środek tornada. Pokemon nie przetrwał tego ataku i gdy tylko tornado opadło, Lagoon musiał zawrócić pokemona.
-Tak jest, Zippo! -zawołał zadowolony Maxie. -Powrót! Czyżby remis?
-Nie na długo. -powiedział Lagoon i wziął jednego pokeballa do ręki.
Maxie uśmiechnął się triumfalnie.
-Groudon!- zawołał Maxie,a w sali pojawił się wielki czerwony pokemon, choć był dużo mniejszy, po tym jak się go złapało. Maxie wyjął z plecaka Czerwony Rubin, który panował nad Groudonem. -Noooo? Czekam.
Lagoon był całkowicie zaskoczony. Nieważne jakiego pokemona wybierze przegra.
-Combusken! -Lagoon rzucił pokeballa.
-Nie ułatwiaj mi zadania! -zaśmiał się Maxie. Lagoon się wykrzywił.
-Combusken atakuj! -Lagoon zignorował Maxiego.
-Groudon! Atakuj magmą.
Nic się nie stało, podczas gdy Combusken uderzył Groudona w nogę.
-Co je... AUUUUUUUU!!! -zawył Maxie i upuścił rubin. Wyglądało na to, że był niesamowicie gorący.
-Combusken, atakuj ogniem. -Lagoon wykorzystał moment nieuwagi.
Po chwili ogień uderzył Groudona prosto w oczy, a pokemon zawył donośnie.
-Groudon! Groudon! Atakuj magmą! -krzyczał Maxie, ale wyglądało na to, że pokemon wcale go nie słucha. -Szlag...
-Combusken, atakuj ponownie.
Maxie popatrzył z dzikością na Lagoona, ale nie mógł nic zrobić. Westchnął głośno i wycofał Groudona do Masterballa, jednocześnie oddając zwycięstwo Lagoonowi. Na wielkiej elektronicznej tablicy pojawił się zwycięski wynik 2:1.
-Świetnie Combusken! -rzekł uradowany Lagoon. -Wygraliśmy! Wygraliśmy!
-Taaa... Super. -rzekł Maxie zbliżając się do Lagoona z rękami w kieszeni i patrząc w inną stronę. -Gratuluje, wygrałeś odznakę.
-Hej stary, nie martw się. -rzekł Lagoon. -To był świetny mecz.
-Wiem, bo przecież ja w nim brałem udział. -Maxiemu wróciło poczucie humoru. -A masz ty stary byku. Odznaka erekcji... Znaczy! Erupcji Wulkanu. -zaśmiał się głośno patrząc dyskretnie na Eve, która zmierzyła go mrożącym krew w żyłach spojrzeniem.
-A także dostajesz tego oto TMa... -zaczął Maxie, a Gaword już stał koło nich. -Może od razu go dam Gawordowi?
Wszyscy się zaśmiali, ale Gaword i tak przyjął kolejnego TM.
Pod wieczór siedzieli sobie w gorących źródłach rozmawiając głośno o pojedynkach i walkach.
-Więc musisz tu zostać? -spytał smutno Lagoon.
-Niestety. Sezon dalej trwa. A wy lepiej się pospieszcie do tej ligi. -rzekł Maxie. -Obiecuje, że się spotkamy na West Island.
Lagoon uśmiechnął się.
A o czym rozmawiały dziewczyny? Oczywiście, ze plotkowały o tym jaki jest Maxie w łóżku. Nie żeby coś Mariah na ten temat wiedziała, ale słuchała wszystkiego co jej mówiła Eve.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LaGooN
@admin



Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka ;)

PostWysłany: Pią 11:10, 02 Maj 2008

Ta notka równie fajna jak poprzednia (może nawet lepsza, bo jest więcej mua ;P). Bardzo mi się podobał opis pojedynku, sam bym tego lepiej nie zrobił ^_^ Cieszę się, że wróciliśmy. Co z tego, że jesteśmy "stare byki" - ważne, że ciągle mamy super pomysły.

To teraz ja się zabieram do pisania Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MiniShake
#mod



Dołączył: 31 Gru 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze

PostWysłany: Pią 11:13, 02 Maj 2008

No notka niczego sobie, może dzięki temu stare towarzycho powróci na forum. O i widze ze uzyskałem odpowiedż na pytanie, które zadałem w poptrzednim temacie. Alleluja i do przodu!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

 

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: Theme zoneCopper designed by yassineb.
Regulamin